Marzec do tej pory był piękny, teraz się trochę popsuł ale cóż w marcu jak w garncu. I tak był łaskawy, pozwolił na wiele. Było więc oglądanie pierwszych kwiatków,
Było też sianie trawy, i teraz wygląda to tak,
Było sprzątanie wszystkich grządek na całe szczęście :) Bo przy dzisiejszej pogodzie wszystko by mi wywiało i teraz miałabym mega bałagan.
Zaczęłam razem z M robić ścieżki przy inspektach.
Posadziłam parę bratków których nie może w marcu zabraknąć :).
Znalazł się też czas na odpoczynek.Łaskawy marzec...teraz może i jest gorzej ale za to podlewa zasianą trawkę :).
Pozdrawiam