Oczywistym jest że kocham wiosnę oraz lato, ale jesień jest równie piękna. Jesień to zatrzymanie się na chwilę, czas przemyśleń, herbaty z miodem oraz dobrej książki. Ale póki co ogród to jedna feria barw, rano eteryczny spowity mgłą, wieczorem ciemny tajemniczy :)
Namiętnie co roku poszerzam swoje wrzosowisko :)
Poszerzyłam również maliniak o żółte maliny (oczywiście przy pomocy męża),
a tak obrodziła po raz pierwszy moja brzoskwinia :), jest kolorowa i smaczna :)
Rącznik który osobiście wyhodowałam,
Ognik a w tle hortensje,
dynia którą wyhodował mój mąż :) i dalej ja dogląda. Taka właśnie jest ta nasza jesień niby już smutno, ale pięknie, serce się raduje więc cieszmy się odcieniami czerwieni, pomarańczu, różu, spoglądajmy z nadzieją :)